Czekając na Zuzię...
Jak już pewnie zauważyliście, panuje tu lekki chaos. Jest to spowodowane prawdopodobnie ilością moich zainteresowań albo, będąc szczerym, wielkim niezdecydowaniem, czym tak naprawdę konkretnie się zająć. I tak caly czas szukam celu. Oczywiście postanowiłem zrobić sobie takie małe podsumowanie i priorytetyzacje zainteresowań. Na pierwszym miejscu jest oczywiście chęć tworzenia, czyli muzyka. Chcę dalej tworzyć, nagrywać, śpiewać i dzielić się tym z innymi. Wydaje mi się, ze naprawdę potrafię to robić i wychodzi mi to. Oczywiście głównie sprowadza się to do śpiewania, bo za cała twórczość muzyczna odpowiada mój brat. To on tworzy numery do których ja pisze tesksty i staram się śpiewać. No pomijając mój drugi muzyczny projekt w którym to mam przyjemność również być współtwórca muzyki. Ale o tym jeszcze będzie... Chciałem znaleźć również czas na kilka innych rzeczy no ale.... właśnie... pojawiło się coś co naprawdę już teraz odmieniło moje życie, a wiem, ze odmieni je jeszcze bardziej. Dowiedziałem się, ze będę ojcem. No fajnie.... ale 6-ty miesiąc, a ja... po prostu nie mogę się doczekać. Czuję, ze w końcu znajdę to czego cały czas szukałem. Już teraz wiem, nie będąc jeszcze ojcem, że bycie nim to chyba najlepsza rzecz na świecie która może mnie spotkać. Wiec wyczekuje, czekam i czekam.... I chciałbym żeby to było już...
Z wykształcenia inżynier, z zamiłowania muzyk amator - śpiewam, gram na gitarze, komponuję, piszę teskty. Uwielbiam wypady w Bieszczady, długie wędrówki górskie, spotkania z przyjaciółmi, ciekawe rozmowy i opowieści. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec.
Poza tym mam miliard pasji na które wiecznie brakuje mi czasu. Ogólnie lubię tworzyć, pisać i dzielić się tym - stąd też pomysł na bloga. Oczywiście nie będę dzielił się tylko swoją twórczością muzyczną, ale wszystkim tym co mnie interesuje, inspiruje i kręci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz