Ciężka praca... i ciasto na dobranoc.

Kolejny poniedziałek... Po weekendzie ciężko się wraca do życia, no ale nie ma co narzekać. Najpierw praca, później obowiązki domowe, no i... chciało by się już dychnąć... ale w sumie daje o sobie znać lekka nadwaga i wisząca na lodówce kartka z planem treningów. Chciałoby się wziąć długopis i zaznaczyć kolejny "X" jako odbyty trening. No ale cóż, bez pracy (ciężkiej) efektów nima. No więc godzina męczarni i satysfakcja z realizacji planu. No i jakieś efekty już są. No to teraz kanapa... nieee, jeszcze nie. Obiecałeś sobie przecież, że konsekwentnie będziesz przerabiał kurs gitarowy który niedawno kupiłeś. Przecież chcesz wejść ze swoimi solówkami na wyższy poziom. Kolejna lekcja przerobiona, trochę ciezko to idzie bo przez te wszystkie lata grania pomimo posiadania już nawet dosyć niezłych umiejętności, pewne nieprawidłowe zagrywki weszły w nawyk no i teraz ciezko się ich oduczyć. No ale trzeba iść dalej. No i w końcu odpoczynek i miła niespodzianka. Żona upiekła ciasto z owocami leśnymi. Pyyycha. Dobranoc.

Share:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na blogu:

Ostatnie posty

Polecany post

Pasjonaci są wśród nas… Retro kolekcje - Kusok

Jesteśmy zajarani retro! Wśród nas jest wielu fajnych ludzi, pasjonatów i kolekcjonerów elektroniki minionej epoki.  My Retro Hobby. Tak naz...

Popularne posty

Obsługiwane przez usługę Blogger.