Kuba przyszedł na świat...
Piątkowy wieczór i całą noc spędziliśmy w szpitalu oczekując narodzin naszego drugiego dziecka - syna Kubusia. No i w końcu się doczekaliśmy. O godz. 2:45 usłyszałem pierwszy krzyk i płacz. Coś nie do opisania. Kubuś ma się dobrze, waży 3660g, mierzy 59cm. Teraz czekamy na szybki powrót do domu żeby rodzinka była w komplecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz